Wyniki egzaminu gimnazjalnego i problem znany od lat

zdjęcie poglądowe, stanowi ilustrację do artykułu fot. Konrad Kacprzak

Bartłomiej Ryś 
 napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

Znamy już wstępne wyniki testu gimnazjalnego. Niestety, na razie CKE nie podaje wyników z podziałem na region. Gimnazjaliści jednak narzekają na inny problem, który jest znany wszystkim już od wielu lat. Standardowo serwis, na którym można sprawdzić wyniki... przestał działać.

Jak podaje CKE wstępne wyniki egzaminu gimnazjalnego w Polsce prezentują się następująco:

z językiem polskim uczniowie III klas gimnazjów poradzili sobie dobrze uzyskując średni wynik 68 procent punktów możliwych do otrzymania matematyka to już cięższy orzech do zgryzienia. Średni wynik: 47 procent punktów historia i WOS – 59 procent punktów zadania ścisłe tzn. biologia, chemia fizyka oraz geografia – 52 procent punktów języki obce na poziomie podstawowym: angielski - 67 procent punktów, niemiecki 54 procent, rosyjski 61 procent, francuski 70 procent, hiszpański 66 procent, włoski 57 procent.

CKE twierdzi, że ogólnie wyniki są dość dobre. Więcej szczegółów (m.in. podział wyników na regiony) zostanie podane wkrótce.

Gimnazjaliści zwracają natomiast uwagę na fakt, że dzisiejszej nocy z 17 na 18 czerwca po raz kolejny przestały działać serwisy, dzięki którym można sprawdzić osobiste wyniki.

Każdy wie, że to nie pierwsza tego typu sytuacja. Co roku narzekają gimnazjaliści i maturzyści. Strony zawsze padają, serwery nie wytrzymują natężenia. Niby mamy coraz mniej młodzieży, więc tym samym coraz mniej uczniów sprawdzających wyniki, a serwery i tak nie dają rady – komentuje Jakub, który mógł swoje wyniki poznać dopiero rano, kiedy ruch się zmniejszył.

Faktycznie, teoretycznie żyjemy w XXI wieku, gdzie internet, komputery, smartfony to rzecz codzienna. Serwery wielu stron są ciągle udoskonalane, a giganty pokroju Facebook'a, Microsoft'u lub Google'a pokazują, że potrafią obsłużyć dowolną ilość danych. Niestety, nasz kraj nadal jest dużo z tyłu w porównaniu z Zachodem.

- Z drugiej strony po co mają ulepszać strukturę informatyczną, skoro na co dzień na stronę wchodzi 10-20 osób, a tylko kilka razy do roku strona jest „atakowana” przez kilkuset uczniów? - dodaje nasz rozmówca.