strona www szpitala fot. Oddział położniczy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu
Ogólnopolskie media zajęły się tematem 12-latki, która w kieleckim szpitalu... urodziła dziecko. Rzecznik szpitala zaznaczyła, że dziewczynka nie do końca wiedziała, co się z nią dzieje. Postanowiliśmy sprawdzić, czy w elbląskich szpitalach też dochodzi do takich sytuacji. Wojewódzki Szpital Zespolony informuje, że najmłodsza pacjentka, która tam rodziła, miała skończone zaledwie... 13 lat. Ale są w tej historii pozytywne akcenty.
12-latka urodziła w Kielcach poprzez cesarskie cięcie. Miała obcować seksualnie z 29-letnim Józefem J., domniemanym ojcem dziecka, któremu prokuratura już postawiła zarzuty. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia. Śledczy wykluczają jednak możliwość, że dziewczyna zaszła w ciążę w wyniku gwałtu.
Jak mówiła rzeczniczka szpitala, 12-latka nie do końca wiedziała podczas porodu, co się tak naprawdę z nią dzieje. Doktor Piotr Niziurski z kieleckiej placówki zaznaczył, że nastoletnia matka nie jest ani dojrzała psychicznie ani fizycznie, nie zakończył się u niej nawet proces rozwoju narządów płciowych.
Postanowiliśmy sprawdzić czy do podobnych sytuacji dochodziło w Elblągu. Rzecznik prasowy Szpitala Miejskiego (po uprzednim kontakcie z oddziałem położniczym) poinformował nas, że w przeciągu ostatnich dwóch lat nie zdarzyła się tam sytuacja, kiedy poród byłby przyjmowany od nieletniej matki. W rozmowie telefonicznej z naszym dziennikarzem zaznaczono, że wcześniej były to „bardzo sporadyczne przypadki”.
Natomiast Anna Kowalska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy ul. Królewieckiej poinformowała, że najmłodsza pacjentka, która rodziła w WSZ, miała skończone 13 lat.
Było to dwa lata temu. Kilka razy mieliśmy rodzące w wieku 14 lat, znacznie częściej 15-16- latki.
Najczęściej młode dziewczęta rodzą w towarzystwie swoich matek czy, w przypadku np. wychowanek Domu Dziecka, w asyście swoich opiekunek.
Rzecznik zaznacza, że w tej sytuacji można jednak znaleźć pozytywy:
Pozytywną w tym wszystkim, moim zdaniem, informacją (a mówiły mi o tym nasze położne, które po porodzie maja obowiązek odwiedzania matki i dziecka) jest fakt, że większość tych młodych matek, dobrze radziła sobie z opieką nad noworodkiem, nierzadko lepiej, niż matki "dorosłe". Były takie, które od początku (także w czasie pobytu w szpitalu i po porodzie) wykazywały się nadspodziewana na ich wiek dojrzałością i odpowiedzialnością.