› rozwój i edukacja |
ponad rok temu
1.04.2017 Grażyna Wosińska komentarzy 2 ocen 2 / 100% |
A A A |
Pierwsza elbląska Noc Sów cieszyła się powodzeniem, wielu osobom organizatorzy musieli odmówić, bo liczba miejsc była ograniczona do 60 osób. Okazało się, że sowami interesują się zarówno najmłodsi jak i starsi elblążanie. Wiele emocji wzbudziło obrączkowanie i wypuszczenie na wolność puszczyka po pół rocznej „niewoli”, czyli leczeniu prowadzonym przez Beatę Lalik, lekarza weterynarii z Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom w Gronowie Górnym.
Pomysłodawcą i Koordynatorem Ogólnopolskim Nocy Sów jest stowarzyszenie Ptaki Polskie - jestem na pTAK. Po raz pierwszy taka impreza odbyła się w Elblągu w Nadleśnictwie Elbląg. Zaczęło się od teorii w sali konferencyjnej. Uczestnicy nie tylko zobaczyli zdjęcia polskich sów, ale i usłyszeli ich głosy.
Nazwa pójdźki pochodzi od rozpoznania w jej „nawoływaniu” słowa pójdź. Ta sowa bywa na cmentarzach, choć nie tylko, stąd powiedzonko: „Pójdź w dołek pod kościołek”
- wyjaśniała Marta Piekarska z Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej.
Potem był konkurs na rozpoznawanie głosów sów. Nagrodą były pióra sowy uszatki. Dzieci biorące udział w rywalizacji były zachwycone.
Każdy mógł dotknąć delikatnych i aksamitnych piór sowich.
Zainteresowanie wzbudził film o sowach i ich zwyczajach.
Po teorii w sali konferencyjnej przyszedł czas na praktykę, czyli obrączkowanie i zwrócenie wolności puszczykowi. Kontuzjowany ptak trafił do Beaty Lalik, lekarza weterynarii z Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom w Gronowie Górnym. Pewnie fani poezji rosyjskiej się ucieszą ponieważ puszczyka pani Beata nazwała Puszkin.
Złamał on piszczel. Miał założony stabilizator, to taki sposób nastawienia kości. Po operacji kończyna wymagała usprawnienia, by zapobiec przykurczom i zanikom mięśniowym. Codziennie wykonywałam zabiegi naświetlania lampą infrared oraz masaże.
Laseroterapia to kosztowny zabieg przynoszący jednak rewelacyjne rezultaty. Musi być wykonywany codziennie w seriach minimum przez 10 dni
- wyjaśniała Beata Lalik.
Laseroterapia nie byłaby możliwa gdyby nie Grzegorz Muniak, ornitolog i fotograf z zamiłowania. Sponsorował drogi zabieg.
Przyszedłem zobaczyć jak puszczyk odzyskuje wolność. Cieszę się, że mogłem się do tego przyczynić
- powiedział Elblag.net po wypuszczeniu puszczyka.
Obrączkowania Puszkina dokonał Tomasz Mokwa, koordynator obrączkowania ptaków ze Stacji Ornitologicznej w Gdańsku.
Na obrączce jest adres zwrotny, gdzie trzeba przesłać informację o znalezionym ptaku. Jest to dość skuteczny system, bo na 160 tys. zaobrączkowanych ptaków otrzymujemy 90 tys. informacji zwrotnych
- wyjaśniał Tomasz Mokwa.
Po zaobrączkowaniu ptak został wypuszczony. Pierwsze chwile wolności spędził na pobliskim żywotniku i cierpliwie pozował do zdjęć. Potem odfrunął, ale tylko kilka metrów dalej.
Mam nadzieję, że poradzi sobie na wolności. Wiosna jest sprzyjającą porą roku
- komentowała Beata Lalik.
Na zakończenie Zbigniew Zagrodzki z Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej poprowadził uczestników Nocy Sów na spacer śladami, w właściwie odgłosami tych nocnych ptaków.
Komentarze
(2)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
› pokaż według najstarszych |
ponad rok temu | ocena: 33% | 2 |
oceń komentarz 1 2 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
ponad rok temu | ocena: 33% | 1 |
oceń komentarz 1 2 |
wpisy tej osoby | zgłoś do moderacji |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |