fot. Konrad Kosacz/elblag.net
Gdy słyszy się słowo głód, z reguły na myśl przychodzą obrazki pokazywanych przez telewizje cierpiących z głodu dzieci w Afryce. Ale tak naprawdę problem ten jest tuż obok nas. Niedojadającym lub głodnym może być nasz znajomy z sąsiedztwa, który posłał dziś swoje dziecko bez żadnego prowiantu na cały dzień do szkoły. l nie jest to odosobniony przypadek. Pod koniec lutego Polska Fundacja Pomocy Dzieciom „Maciuś” opublikowała raport na temat głodu i niedożywienia dzieci w Polsce. Z przeprowadzonych ankiet wynika, że 800 tysięcy dzieci chodzi głodna. Te poruszające dane były szeroko komentowane w mediach m.in. przez Stefana Niesiołowskiego posła PO, który stwierdził, że dziś dzieci mają lepiej, bo nie muszą jeść „szczawiu z nasypu”. A jak jest w Elblągu? Zapytaliśmy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, w jaki sposób miasto pomaga i na co mogą liczyć dzieci, u których w domach się „nie przelewa”.
W MOPS informują, że dożywianiem objętych jest 2300 dzieci, począwszy od przedszkola do szkół ponadgimnazjalnych. - W tym roku, aby sprostać potrzebom, będziemy potrzebować 2 mln 900 tys złotych – zapowiada Mirosława Grochalska, dyrektor MOPS w Elbląg. Pieniądze te będą pozyskane z Wieloletniego Programu „Pomoc Państwa w zakresie dożywiania”– z czego 27% pokryje gmina Elbląg. Dzięki tym pieniądzom uda nam się choć w minimalny wspomóc elbląskie rodziny.
Na gorące posiłki, może liczyć każde dziecko w wieku szkolnym, ale i młodzież która uczęszcza do szkół, gdzie nie ma stołówki. Wówczas obiad zapewnia firma Smakpol w trzech swoich punktach gastronomicznych. Pomocą objęto również dzieci w wieku przedszkolnym, jak i maluchy uczęszczające do żłobków. Zaś te, które na co dzień pozostają w domach mogą otrzymać tzw. zasiłek celowy na żywność. Wówczas, w zależności od obowiązującej stawki w danej placówce MOPS wypłaca średnio ok. 60 zł.
Totalnego głodu nie ma ...na szczęście
- Jeśli któryś z nauczycieli zaobserwuje u siebie w szkole, że dziecko może być głodne lub niedożywione, wówczas bez kierowania wniosku do MOPS, z marszu otrzymuje gorący posiłek – zapewnia Mirosława Grochalska. Na szczęście MOPS nie otrzymuje za wiele takich sygnałów.
Podstawowym kryterium przyznania takiej pomocy są niskie dochody w rodzinie, ale nie tylko...
W ubiegłym roku Rada Miejska w Elblągu podwyższyła kryteria dochodowe uprawniające do świadczeń z pomocy społecznej. Tym samym więcej osób zakwalifikowało się do tej formy pomocy. Ustawa o Wieloletnim Programie w Zakresie Dożywiania zakłada, że dochód na jedną osobę w rodzinie nie może przekroczyć 150% kryterium dochodowego na osobę w rodzinie tj. 684 zł netto. Po zmianie wprowadzonej przez Radę Miejską w Elblągu, próg dochodowy nie może przekroczyć 200% kryterium dochodowego, tym samym dochód na jedną osobę musi wynieść maksymalnie 912 zł netto. W szczególnych przypadkach, takich jak np. przewlekła choroba w rodzinie, wniosek o pomoc w formie posiłku rozpatrywana jet indywidualnie – przekonuje Mirosława Grochalska.