› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

galeria zdjęć

wszystkie ›

Czy zdecydujesz się posłać 6-latka do szkoły zamiast do przedszkola?

Młodych i Radnych Elbląg nie interesuje

› relacje ponad rok temu    18.03.2016
Bartłomiej Ryś
komentarzy 2 ocen 2 / 100%
A A A
Młodych i Radnych Elbląg nie interesuje fot. Bartłomiej Ryś

Zorganizowana wczoraj, 17 marca, debata „Młodzi vs Politycy: czy warto zostać w Elblągu po studiach?” okazała się frekwencyjną porażką. Pojawiło się wyłącznie czterech Radnych oraz sześć młodych osób – głównie organizatorów przedsięwzięcia. Te liczby są doskonałą odpowiedzią na to, czy warto po studiach zostać w Elblągu.

W zorganizowanej debacie udział wzięli Radni: Wojciech Rudnicki, Rafał Traks, Piotr Derlukiewicz oraz Marek Burkhart oraz młodzi: dwójka prowadzących, dwójka na widowni i dwójka w grupie, która była za tym, aby z Elbląga po studiach wyjechać. Frekwencja, nie bójmy się tego słowa, była po prostu żałosna. Trudno winić za to organizatorów – rozesłali informację wszędzie, gdzie się tylko da. Być może młodzi nie mieli zamiaru rozmawiać na ten temat, być może już dawno podjęli decyzję o tym, że wyjadą (bądź już to zrobili).

Debata oksfordzka była zorganizowana przez grupę „Elbląg okiem Młodych” działającą przy Elbląskim Stowarzyszeniu Wspierania Inicjatyw Pozarządowych. Organizatorzy podzielili osoby (w tym autora niniejszego tekstu) na dwie grupy: pierwsza broniła tezy, że po studiach warto w Elblągu zostać a druga natomiast – że trzeba z niego wyjechać „za lepszą perspektywą na przyszłość”.

Cały przebieg debaty można zobaczyć w poniższym materiale video.

Werdykt publiczności? Dwoma głosami wygrała grupa, która uważała, że po studiach warto zostać w Elblągu.

Czy jednak powinienem się cieszyć wraz z radnym Rudnickim i Jakubem Kosobudzkim, z którymi byłem w grupie, że wygraliśmy? Nie. Porażką tego typu spotkań jest właśnie mizerna frekwencja. Młodzi nie liczą na pomoc Radnych bo Ci, jak widać, nimi się nie interesują. Radni nie przejmują się problemami młodych, bo Ci ich po prostu nie zgłaszają – wolą wyjechać, wybrać prostsze i łatwiejsze życie za granicą.

Po co cokolwiek robić, cokolwiek organizować? I tak spotka się to albo z mizernym odbiorem, albo z olbrzymią krytyką.
 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 8

  • 1
    ZADOWOLONY
  • 1
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 1
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 5
    BRAK SŁÓW
Komentarze (2)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ Elbląg-sypialnia dużych miast.-Alojzy
ponad rok temu ocena: 85%  2
Jakieś 20 lat temu mówiło się :"Zawada-sypialnia miasta ". Dziś cały Elbląg jest "sypialnią"duzych miast, gdzie pracuję Elblązanie, a mianowicie :Gdańska, Warszawy, Poznania ,Wrocławia, Lublina i znienawidzonego Olsztyna a także Katowic. Tak, tam w tych miastach spotkamy...pracującego Elblążanina. Elbląg zaś stał się miejscem, gdzie można odpocząć i wyspać się po pracy na urlopie.Ale...może radni wpadną na inny pomysł, skoro Elbląg "Miastem Emerytów " stoi, może by tak ofertę miejską skierować do emerytów? Oni, nie wszyscy na garnuszku ZUS biedę klepią , mają ładne emeryturki. Może by parę groszy zostawili w Elblągu? Ale to już w gestii Dupartamentu Zamętu, czyli "promocji miasta"
odpowiedz oceń komentarz 11 2
wpisy tej osoby zgłoś do moderacji
~ Alojzy
ponad rok temu ocena: 75% 1
Dopiszę jeszcze jedno. Wciąż kuleje przepływ informacji pomiędzy obywatel-urzędnik. Wyjdzie wreszcie z tego urzędu Miejskiego, z budynku, przewietrzyć portki i kiecki, do ludzi. Coś w rodzaju HYDe-PARKU na Placu Jagiellończyka by można by zorganizować. idzie wiosna, będzie ciepło. A nie , ze się biurwy miejskie szczelnie pozamykali w swych pokojach, biurach w UM i czekają tylko kiedy to piątek będzie i wybije godzina 14 by szybko pobiec do...Biedronki na zakupy . A obywatel/mieszkaniec, niech się buja.
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.