fot. internet
Rodzice skarżą się Rzecznikowi Praw Dziecka na pracę kontrolerów w środkach komunikacji miejskiej. Uważają, że są nieuprzejmi wobec dzieci, potęgują stres i działają tylko w celu nałożenia kary.
Skargi rodziców dotyczą zarówno kontroli ważności samych biletów, jak również sposobów uiszczania opłaty za przejazdy oraz kontroli dokumentów poświadczających uprawnienia małoletnich pasażerów do przejazdów ulgowych lub darmowych.
Skarżący wskazują kwestię nieuprzejmości kontrolerów wobec dzieci, zastraszanie i tworzenie atmosfery potęgującej u dzieci stres, przetrzymywanie dzieci w pojazdach ponad miarę, powodujące niemożność jego opuszczenia na docelowym przystanku.
W opinii rodziców działania osób uprawnionych do kontroli biletów ukierunkowane są jedynie na bezwzględne nałożenie kar i opłat dodatkowych oraz nacechowane są brakiem empatii wobec dzieci oczekujących w wielu przypadkach na pomoc i udzielenie im informacji.
- Dzieci w każdej sytuacji powinny być traktowane w sposób wyrozumiały, tak aby działania kontrolne niosły ze sobą walor edukacyjny oraz nie wywoływały negatywnych skutków w psychice małoletnich oraz nie przyczyniały się u nich do braku zaufania do dorosłych. Szczególną wrażliwością kontrolujący powinni wykazywać się w stosunku do dzieci z niepełnosprawnościami – zauważa Rzecznik Praw Dziecka w wystąpieniu do prezydentów miast, burmistrzów oraz wójtów.
Marek Michalak chce, aby Ci zasygnalizowali pracownikom kontrolującym pasażerów, aby wykonywali swoje obowiązki ze szczególnym uwzględnieniem ochrony praw i dobra małoletnich osób poddawanych kontroli. Zdaniem RPD konieczne jest zwrócenie szczególnej uwagi na udzielenie informacji małoletnim o przysługujących im prawach.