fot. Konrad Kosacz
Prezydent Jerzy Wilk szuka ograniczeń, które wygenerują w budżecie miasta oszczędności. Jednym z rozwiązań, które wpłyną na poprawę sytuacji ekonomicznej, miała być redukcja liczby wicedyrektorów w placówkach oświaty w Elblągu. Apel, który wysłał do dyrektorów Jerzy Wilk, okazał się mało skuteczny. W związku z tym, że szkoły są placówkami niezależnymi, nie mają obowiązku dostosować się do prośby prezydenta.
Reorganizacja wydziałów w Urzędzie Miejskim, wycofanie z inwestycji, likwidacja departmanetów to główne ale niejedyne pomysły Jerzego Wilka na poprawienie sytuacji ekonomicznej w naszym mieście. Nie wszystkie okazują się jednak skuteczne.
Prezydent Jerzy Wilk wskazał, że apel do dyrektorów elbląskich szkół odnośnie ograniczenia ilości zastępców do niezbędnego minimum, nie przyniósł zamierzonego rezultatu - Niektórzy podeszli do problemu świadomie i rozsądnie, natomiast inny stwierdzili, że są niezależni, rok szkolny się rozpoczął i nie będą nic zmieniali – komentuje Wilk.
Jerzy Wilk zrezygnował z trzeciego wiceprezydenta, razem z Markiem Pruszakiem i Januszem Hajdukowskim zarządzają miastem.
- Dyrektorzy szkół mają szersze grono zastępców niż zarządzający całym miastem. Czy to nie jest paradoks? Czy stać nas na to, żeby z tego skromnego budżetu, dyrektor mógł decydować o tym, że musi mieć trzech zastępców w szkole, bo sam nie daje sobie rady. Albo on jest słabym dyrektorem, albo są to stanowiska, które są synekurami - komentuje Jerzy Wilk.
Okazuje się, że apel do dyrektorów elbląskich szkół nie był jedynym działaniem prezydenta w kierunku oświaty.
Podczas wrześniowej konferencji prasowej SLD, Małgorzata Sowicka, wskazała, że Jerzy Wilk traktuje tę dziedzinę marginalnie. - Związek Nauczycielstwa Polskiego, wystosował do prezydenta list. Oświata zawsze była obszarem, na którym zaciskano pasa. Niepokoi nas to, że prezydent chce tak zaplanować godziny wyrównawcze, by zrealizować plan minimum. Kłóci się to z tym, o czym prezydent mówił wcześniej, będąc jeszcze członkiem Komisji Oświaty. Znam go z tego, że zawsze zabiegał o to by liczebność grup z języków obcych była jak najmniejsza. Wynika ono z pewnością z kondycji finansów. Pamiętajmy jednak , że nigdy nie było lekko. Zapewniam jednocześnie, że konkursy na dyrektorów szkół w minionym tygodniach, przebiegały w sposób właściwy - komentuje Sowicka.