› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

galeria zdjęć

wszystkie ›

Czy zdecydujesz się posłać 6-latka do szkoły zamiast do przedszkola?

Jak boli, to do... `Wujka Google`. Elblążanie o internetowym lekarzu

› bieżące ponad rok temu    16.06.2013
Nel Cybulska
komentarzy 1 ocen 8 / 88%
A A A
Jak boli, to do... `Wujka Google`. Elblążanie o internetowym lekarzu fot. źródło: www.imprivata.com

Długie oczekiwanie w kolejce do lekarza, do przyjemnych czynności z pewnością nie należy. Ale kiedy niepokoją nas pewne objawy, chorobę zdiagnozować trzeba. Czy zamiast sterczeć w przepełnionych przychodniach, wolimy poszukać odpowiedzi w sieci?

Kiedy wpisałam w najpopularniejszą z wyszukiwarek hasło „ból gardła”, dowiedziałam się, że jeśli to nie angina, na pewno mam raka. Jeśli poczuję na piersi jakieś zgrubienie, mogę szykować się na jej amputację. Czterdziestostopniowa gorączka – tu teoria Google zgadzałaby się z teorią mojego męża – czas umierać.

Co o "cyberlekarzu" mówią elbążanie?

- Jak wpisuję, że mam katar, wujek Google mówi, że to może być guz mózgu. Raczej nie chcę go słuchać – śmieje się Kasia. Według Gosi, wyszukiwarka internetowa, to dobry sposób na ukierunkowanie swoich podejrzeń, jednak nie należy przypisywać sobie chorób na podstawie cudzych doświadczeń. - Internetowa przychodnia pracuje 24h/dobę – dodaje z ironią Marcin.

Jakie zagrożenie niesie za sobą zbyt duże zaufanie do internetowych porad?

- Człowiek jest integralną całością, na którą składa się jego fizyczność, umysłowość, struktura psychiczna i duchowa. Każda ze struktur może niedomagać. Ból głowy może mieć tysiące przyczyn – tłumaczy Bogumiła Salmonowicz, elbląska terapeutka. Nie dajmy się zwariować! Pamiętajmy, że m.in. większość studentów medycyny przechodzi przez fazę „posiadania” syndromów chorób, o których właśnie się uczą (lub „rozpoznawania” ich u swoich bliskich) - dodaje.

A co w sytuacji, kiedy wszystkie nasze objawy pasują do tych opisywanych w Internecie?

- Jeśli często zdarza się nam odczuwanie coraz to innych dolegliwości – to po pierwsze musimy się badać, a po drugie – mogą mieć one swoje źródło nie w chorym ciałku, ale leczenia być może wymaga nasza „dusza” – wyjaśnia specjalistka.

Żyjemy w czasach, które umożliwiają nam nawet wykonywanie testów ciążowych online. To nie żart, a niepokojąca rzeczywistość. To, czego możemy dowiedzieć się z wirtualnych poradników, należy traktować z dużym przymrużeniem oka. Warto pamiętać, że mamy prawo do badań profilaktycznych. Jeżeli czujemy, że nasz organizm przesyła nam złowieszcze sygnały, podstawową drogą do ich wyjaśnienia jest wizyta u lekarza pierwszego kontaktu.

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (1)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ anowłaśnie
ponad rok temu ocena: 0%  1
No nie wiem, ale wrzucę wygooglaną ciekawostkę, którą kiedyś znalazłem gdy 'dziabnął' mnie kleszcz ( chyba trzeci kleszcz po trzecim wypadzie na grzyby w ciągu jednego sezonu ), otóż: http://www.newsweek.pl/newswee... Sprawdźcie któż jest bohaterką artykułu ;>
odpowiedz oceń komentarz 0 2
wpisy tej osoby zgłoś do moderacji
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.