fot. fot. Konrad Kosacz
W 2014 roku Sąd Rejonowy w Elblągu wydał 75 wyroków skazujących w sprawach dotyczących obowiązku alimentacyjnego. Sędzia Dorota Ziętara wskazuje, że sytuacja na rynku pracy w Elblągu, w tego typu sprawach jest brana pod uwagę. Zawsze jednak szczegółowo badane jest to, czy oskarżony ma zdolność do zarobkowania. I czy pracy nie podejmuje celowo. Dramat rodzin pozbawionych środków do życia zaczyna się w czterech ścianach. Fakt, że ojcowie zostają skazani nie oznacza jednak, że problemy się kończą.
Dłużnicy alimentacyjni bez pracy
Sąd przyznaje alimenty na podstawie sytuacji majątkowej rodziny. W każdej sprawie indywidualnie ustala się, jakie są realne potrzeby dziecka, a także możliwości finansowe rodziców. Co w sytuacji kiedy opiekun nie ma żadnych dochodów? Oczywiście nie trafia od razu za kratki.
- Sąd sprawdza zdolność do zarobkowania. W tego typu sprawach brane są pod uwagę wszystkie okoliczności. Problem bezrobocia w Elblągu jest duży i to jest uwzględniane. Ale zadaniem sądu jest przede wszystkim ustalenie tego czy osoba celowo nie podejmuje pracy lub pracuje nielegalnie
– wyjaśnia Dorota Ziętara, rzecznik Sądu Rejonowego w Elblągu. I tak bezrobotny, który unika płacenia alimentów, a jest przykładowo właścicielem samochodu, będzie zmuszony do jego sprzedania i przekazania pieniędzy na potrzeby rodziny. Tylko brak jakichkolwiek możliwości zarobkowania, czy też pozyskania pieniędzy ze sprzedaży wartościowych rzeczy, zwalnia od płacenia alimentów.
Niepłacenie alimentów to kara dla kobiety
Zwlekanie lub całkowite niepłacenie alimentów określa się jako jeden z przejawów przemocy ekonomicznej. Ten termin nie jest jeszcze zdefiniowany w polskim prawie. Eksperci Instytutu Praw Publicznych przekonują, że wprowadzenie takiego określenia do kodeksu, pomogłoby ofiarom przemocy. Aleksandra Niżyńska i Agata Chełstowska, na łamach Gazety Wyborczej szeroko opisywały problem uzależnienia finansowego. Ekspertki wskazywały, że w Polsce obserwuje się swoiste przyzwolenie w kwestii niepłacenia alimentów. Badaczki przekonywały, że w wielu miastach w Polsce, szczególnie tych mniejszych, społeczeństwo uznaje niepłacenie alimentów za karę dla kobiety, która zdecydowała się odejść od męża. Nawet jeśli ten był dla rodziny oprawcą.
Ojcowie za kratkami
Zgodnie z właściwym artykułem kodeksu karnego, za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Co ważne, samo niepłacenie miesięcznej kwoty alimentacyjnej, nie wystarczy by opiekunowi przypisać przestępstwo. Takie działanie musi mieć charakter długotrwały mogący polegać np. „na wstrzymywaniu się z zapłatą kolejnych rat alimentacyjnych co najmniej przez 3 miesiące lub płaceniu ich nieregularnie albo w kwotach znacznie niższych od należnych. Ściganie dłużników alimentacyjnych następuje na wniosek osoby pokrzywdzonej lub organu opieki społecznej.
Areszt Śledczy w Elblągu wyróżniony za projekt „Bądź ojcem”
Ci, których dotknął najwyższy wymiar kary, czyli pozbawienie wolności, muszą zmierzyć się z rzeczywistością więzienną. W takich warunkach często dochodzi do refleksji, choć na tą wydaje się być już za późno. Wychowawcy z Aresztu Śledczego w Elblągu prowadzą liczne programy resocjalizacyjne dla osadzonych. Efekty tej pracy widać. W 2014 roku Areszt Śledczy w Elblągu otrzymał wyróżnienie za realizację programu „Bądź ojcem”.
– Projekt służy integracji rodzin i budowaniu pozytywnych relacji. Jest realizowany w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Rodzinnych. Jednym z jego efektów jest coroczna Spartakiada Rodzinna czyli festyn, który odbywa się poza murami więziennymi. Osadzeni mogą spędzić dzień razem z dziećmi. W tym czasie organizowane są rozgrywki sportowo-rekreacyjne. Wszystko połączone jest ze wspólnym posiłkiem
– podsumowuje Anna Downar z elbląskiego Aresztu Śledczego.
W 2013 roku w Elblągu, za niedotrzymywanie obowiązku alimentacyjnego skazano 60 osób. W 2014 roku było ich 75.